Minister spraw zagranicznych NEOS przypisuje sobie kompetencje, które nie należą do jej zakresu obowiązków.
Zadaniem ministerstwa spraw zagranicznych jest pielęgnowanie i rozwijanie stosunków dyplomatycznych danego państwa, reprezentowanie jego interesów narodowych na arenie międzynarodowej oraz pomoc obywatelom znajdującym się w trudnej sytuacji za granicą.
Jednak te zadania są najwyraźniej niewystarczające dla austriackiej minister spraw zagranicznych Beate Meinl-Reisinger. Szefowa NEOS coraz częściej określa swój resort mianem „ministerstwa bezpieczeństwa”.
Tak było ostatnio w przypadku odpowiedzi na pytanie parlamentarne zadane przez Partię Wolnościową dotyczące wydarzeń związanych z byłym ambasadorem Austrii w jednym z krajów UE, który zasłynął nie ze swoich umiejętności dyplomatycznych, ale jako prowadzący blog poświęcony sadomasochizmowi. „Jako ministerstwo bezpieczeństwa, ministerstwo spraw zagranicznych nadaje najwyższy priorytet bezpieczeństwu ICT” – napisała Meinl-Reisinger w swojej odpowiedzi. Skrót „IKT” oznacza systemy informacyjne i komunikacyjne.
Według Susanne Fürst, rzeczniczki Partii Wolnościowej ds. polityki zagranicznej i UE, Meinl-Reisinger „nie tylko niebezpiecznie przecenia swoje możliwości, ale także uzurpuje sobie kompetencje, które nie należą do jej zakresu”. Jako minister spraw zagranicznych jest ona bowiem „zobowiązana do zachowania naszej neutralności i dobrego wizerunku Austrii na świecie”, a ponadto kwestie bezpieczeństwa leżą w gestii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Obrony.
Ponadto Fürst wyraziła podejrzenie, że za tą reinterpretacją pojęć „kryje się strategia, której celem może być jedynie coraz częstsze mieszanie polityki zagranicznej z kwestiami polityki bezpieczeństwa, aby w ten sposób doprowadzić do stopniowego zbliżenia w sprawach NATO, unii wojskowej UE i tym podobnych, a także do osłabienia neutralności”. Wreszcie rzeczniczka FPÖ ds. polityki zagranicznej zwróciła uwagę, że gdyby Ministerstwo Spraw Zagranicznych rzeczywiście było „ministerstwem bezpieczeństwa”, nie dochodziłoby w nim regularnie do naruszeń ochrony danych, cyberataków i wewnętrznych skandali wśród pracowników.
Artykuł ten ukazał się u naszego partnera w EUROPEJSKIEJ WSPÓŁPRACY MEDIALNEJ, Zur Zeit.
***
Z powodu treści książka usunięta z obiegu przez lewicową cenzurę w Niemczech!

Autor zajmuje się islamem od prawie 30 lat. Ta książka, wydana wreszcie po raz pierwszy w Polsce, pokazuje islam w całej jego nieupiękrzonej rzeczywistości jako egzystencjalne zagrożenie dla wolności i demokracji na świecie. Jeden z czytelników napisał: „Jan Sobiesky – Austriak polskiego pochodzenia, pokazuje nam w swojej nowej książce, jakie niebezpieczeństwo na nas czyha: ´niebezpieczeństwo bycia podbitym przez wyznawców faszystowskiej ideologii o podłożu religijnym, która gardzi ludzką godnością – ISLAM – (a nie ´islamizm´)!´.”Do zamówienia bezpośrednio w wydawnictwie: capitalbook.com.pl/pl/p/Upadek-Europy-Marian-Pilarski/5494
W języku niemieckim ukazała się nowa książka.

Nowa publikacja:
Maria Pilar rozlicza się z „zieloną zarazą”
Do zamówienia bezpośrednio ze strony:
https://www.buchdienst-hohenrain.de/
https://www.buchdienst-hohenrain.de/product_info.php?products_id=1887
NASZA MITTELEUROPA jest publikowana bez irytujących i zautomatyzowanych reklam wewnątrz artykułów, które czasami utrudniają czytanie. Jeśli to doceniasz, będziemy wdzięczni za wsparcie naszego projektu. Szczegóły dotyczące darowizn (PayPal lub przelew bankowy) tutaj (Details zu Spenden (PayPal oder Banküberweisung) hier.).








