Temat wiatraków powrócił, po licznych badaniach i dowodach na ich szkodliwość dla środowiska, przyjrzano się teraz parkom wiatrowym i ich „efektywności“.
Odkryto, że im więcej wirników znajduje się w bliskiej odległości, tym mniejsze są zyski pojedynczych turbin.
Rozwój energetyki wiatrowej wpływa na lokalny klimat
Parki wiatrowe w sposób niepodważalny zmieniają lokalne warunki wiatrowe, ponieważ odbierają powietrzu energię ruchu. Zjawisko to, które staje się coraz bardziej istotne w kontekście planów rozbudowy w Niemczech, nazywane jest „kradzieżą wiatru”, jak informował Bernward Janzing dla taz.
Temat ten może być istotny dla operatorów instalacji z powodów ekonomicznych. Oprócz tego, już teraz meteorolodzy i badacze morza interesują się wpływem wirników na powietrze, wodę i glebę.
Operatorzy projektów parków wiatrowych od dawna wiedzą, że ich wiatraki potrzebują odpowiedniego odstępu, aby nie odbierać sobie nawzajem zbyt dużo wiatru. Na lądzie standardowy minimalny odstęp wynosi od pięciu do siedmiu średnic wirnika w kierunku głównego wiatru, natomiast w niemieckich parkach wiatrowych na morzu to siedem do dziesięciu średnic wirnika. Tam jednak skutki sięgają znacznie poza same parki.
„Kradzież wiatru”
„W przypadku dużych morskich parków wiatrowych w strefie za wirnikami można udowodnić straty zysków sięgające średnio do 30 kilometrów”, wyjaśnia Martin Dörenkämper, meteorolog energetyczny w Instytucie Fraunhofera ds. Systemów Energii Wiatrowej IWES w Oldenburgu. W specjalnych warunkach pogodowych, szczególnie wyraźnie na zimnym morzu i gorącym powietrzu, efekty mogą być mierzone nawet na odległość 120 do 150 kilometrów. Ponieważ jednak ta konstelacja nie występuje na stałe, jest z pewnością mało istotna dla zysków.
Szczególnie niemieckie morskie parki wiatrowe są dotknięte „kradzieżą wiatru”, ponieważ opierają się na bardzo wysokiej gęstości mocy. Na kilometrze kwadratowym w niemieckich wodach morskich zwykle zainstalowane jest 8 do 10 megawatów mocy, mówi Dörenkämper. W Danii pracuje się tylko z 4 do 5 megawatami.
Wzrastająca świadomość „klęski zielonego szaleństwa”
Jednak obecnie coraz bardziej uzmysławia się, że intensywna rozbudowa morskiej energii wiatrowej zmniejszy dochody pojedynczych instalacji. „Zielone szaleństwo” znowu ściera się z trzeźwą rzeczywistością przyrody.
Znany think tank Agora Energiewende w „nurcie” zielonej ideologii Habecka, już w 2020 roku w badaniach informował, że „liczba godzin pełnego obciążenia morskich parków wiatrowych znacząco spadnie”, gdy któregoś dnia w Zatoce Niemieckiej zostanie zainstalowane 50 do 70 gigawatów rotorów. Axel Kleidon, fizyk i meteorolog w Instytucie Maxa Plancka ds. Biogeochemii w Jenie, może to nawet kwantyfikować, „70 gigawatów mogłoby zmniejszyć zysk o nawet 40 procent.”
Oprócz „zwykłych” aktorów branżowych geonaukowcy również zajmują się regionalnymi konsekwencjami energii wiatrowej. Ustalono już na przykład wpływ na fale morskie. „Wysokość fal w strefie za parkiem wiatrowym spada o nawet pięć procent”, mówi Ute Daewel, geonaukowiec w Centrum Helmotza Hereon w Hamburgu. 20 kilometrów w kierunku wiatru wysokość fal może być mniejsza o jeszcze do 1 procenta. Takie zmiany można udowodnić za pomocą satelitów.
Dalsze konsekwencje
Wraz z prędkością wiatru zmniejszają się również prądy morskie, co znacząco wpływa na mieszanie się wód oceanicznych. „Symulacje modelowe pokazują, że prędkości prądów w strefie za wirnikami mogą być zredukowane nawet o dziesięć procent”, wyjaśnia Daewel. Niewątpliwie również pogoda jest wpływana przez zbiór energii wiatrowej. Naveed Akthar, ekspert ds. modelowania atmosfery w Hereon, wyjaśnia, że poprzez zwiększoną pionową mieszalność warstwy powietrza poniżej wysokości wirnika stają się suche i cieplejsze. W morskich parkach zaobserwowano wzrost temperatury o około 0,25 stopnia na wysokości dwóch metrów, podczas gdy na wysokości wirnika wystąpił spadek temperatury o 0,15 stopnia.
Chmury także zwiększają się w obszarze nad elektrowniami wiatrowymi, co prowadzi do wyższych opadów nad parkami wiatrowymi i mniejszych opadów w kierunku wiatru. To, jak zaplanowane na 2050 rok parki wiatrowe w Morzu Północnym wpłyną na opady na lądzie, pozostaje jednym z najważniejszych jeszcze nie rozwiązanych pytań.
Tak więc, po raz kolejny udowodniono, że korzystanie z zielonej ideologicznej energii wiatrowej, jak każdy ingerencja w ekosystem, ma swoje konsekwencje.
***

Autor zajmuje się islamem od prawie 30 lat. Ta książka, wydana wreszcie po raz pierwszy w Polsce, pokazuje islam w całej jego nieupiękrzonej rzeczywistości jako egzystencjalne zagrożenie dla wolności i demokracji na świecie. Jeden z czytelników napisał: „Jan Sobiesky – Austriak polskiego pochodzenia, pokazuje nam w swojej nowej książce, jakie niebezpieczeństwo na nas czyha: ´niebezpieczeństwo bycia podbitym przez wyznawców faszystowskiej ideologii o podłożu religijnym, która gardzi ludzką godnością – ISLAM – (a nie ´islamizm´)!´.”Do zamówienia bezpośrednio w wydawnictwie: capitalbook.com.pl/pl/p/Upadek-Europy-Marian-Pilarski/5494
W języku niemieckim ukazała się nowa książka.
Nowa publikacja:
Maria Pilar rozlicza się z „zieloną zarazą”
Do zamówienia bezpośrednio ze strony:
https://www.buchdienst-hohenrain.de/product_info.php?products_id=1887