web analytics

Organizacje pozarządowe (NGO) już dawno stały się zagrożeniem dla demokracji. W celach propagandowych zamawiają drogie kampanie internetowe, zajmują pozycje w wyszukiwarkach, emitują spoty na platformach streamingowych, organizują demonstracje na zawołanie i finansują influencerów, aby ci w kółko rozpowszechniali ich przesłania. Artykuł gościnny autorstwa Meinrada Müllera.

Autor: MEINRAD MÜLLER | Ta ciągła propaganda nie jest finansowana z datków, ale z funduszy państwowych i europejskich. Kto ma tak dobre zaplecze finansowe i wystarczająco często prezentuje tę samą narrację, utrwala ją w zbiorowej świadomości, aż każda krytyka wydaje się łamaniem tabu.

Za moralnym blaskiem stoi kasta specjalistów od PR, strategów kampanii i profesjonalistów od organizacji, którzy otrzymują królewskie wynagrodzenie od swojego stowarzyszenia, organizacji pozarządowej. Lubią i często podróżują na zainicjowane przez siebie światowe konferencje pokazowe. Demonstrują aktywność, zawsze w imieniu mglistego społeczeństwa obywatelskiego. W rzeczywistości jednak działają oni na zlecenie politycznych manipulatorów, którzy wychowują społeczeństwo tylnymi drzwiami. Media, w większości również wspierane przez państwo, uczestniczą w tym w sposób partyzancki. Osoby o odmiennych poglądach mają zostać sprowadzone na właściwą drogę.

Dźwignia o ogromnej sile: ze 100 euro powstają miliony

Efekt dźwigni finansowej jest ogromny. Przy początkowym budżecie wynoszącym 100 euro można łatwo założyć stowarzyszenie. Brzmiące dobrze nazwy, takie jak „Centrum Sprawiedliwości Globalnej”, otwierają następnie dopływ środków państwowych z ministerstw, przede wszystkim z Ministerstwa Rodziny.

Nawet grupa „Babcie przeciwko prawicy” otrzymuje wsparcie finansowe.

Sam federalny program „Demokratie leben” (Żyć demokracją) przeznacza na ten cel około 200 milionów euro rocznie; do tego dochodzą budżety krajów związkowych i fundusze fundacji. W Brukseli kwota ta rośnie jeszcze szybciej: w latach 2021–2023 ponad dwanaście tysięcy organizacji pozarządowych otrzymało około 7,4 miliarda euro, z czego 4,8 miliarda bezpośrednio od Komisji, a 2,6 miliarda od państw członkowskich. W ten sposób z małych projektów powstają trwałe budżety równoległe, które wymykają się kontroli politycznej.

Profesor Gersdorf ostrzega: „Ta praktyka jest niezgodna z konstytucją”.

Hubertus Gersdorf, specjalista ds. prawa państwowego i mediów z Lipska, dotyka drażliwego tematu:

„Państwo naraża się na naruszenie obowiązku neutralności, wspierając organizacje aktywne politycznie. Obecna praktyka jest niezgodna z konstytucją, ponieważ nie ma podstawy prawnej”.

Domaga się on wprowadzenia formalnej ustawy i powołania pluralistycznego gremium, które będzie kontrolowało każde przyznanie środków. Partie polityczne muszą ujawniać każdy cent, natomiast organizacje pozarządowe prześlizgują się przez szerokie sito statutów stowarzyszeń i paragrafów dotyczących działalności pożytku publicznego. I jest to zamierzone. Powstaje nierówna płaszczyzna, na której preferowane finansowo są przesłania zbliżone do stanowiska państwa, podczas gdy odmienne głosy muszą zabiegać o darowizny.

Trybunał Obrachunkowy UE bije na alarm

W swoim specjalnym sprawozdaniu z 2025 r. Europejski Trybunał Obrachunkowy krytykuje brak przejrzystości tych przepływów pieniężnych. Informacje o odbiorcach i celach są „niekompletne i niewiarygodne”. Działania lobbingowe nie są ujawniane, a przestrzeganie europejskich wartości rzadko jest sprawdzane.

  Miliony dla „ratowników morskich”

Nawet definicja organizacji pozarządowej różni się w zależności od kraju; czasami instytucje z organami zarządzającymi obsadzonymi przez państwo są traktowane jako niezależne organizacje społeczeństwa obywatelskiego. Trybunał Obrachunkowy ostrzega: bez pełnej jawności UE naraża swoją reputację. Demokracje potrzebują wolnych głosów, ale wolność wymaga jasności co do tego, kto przemawia i kto płaci. Dopóki brakuje tej jasności, wysoko opłacana armia najemników działa pod osłoną działalności pożytku publicznego – i kształtuje rzeczywistość zgodnie z życzeniem swoich zleceniodawców.

 

***

 

UPADEK EUROPY nadchodzi!

CENZURA: Od Maja w Niemczech wycofana z handlu !!!

Autor zajmuje się islamem od prawie 30 lat. Ta książka, wydana wreszcie po raz pierwszy w Polsce, pokazuje islam w całej jego nieupiękrzonej rzeczywistości jako egzystencjalne zagrożenie dla wolności i demokracji na świecie. Jeden z czytelników napisał: „Jan Sobiesky – Austriak polskiego pochodzenia, pokazuje nam w swojej nowej książce, jakie niebezpieczeństwo na nas czyha: ´niebezpieczeństwo bycia podbitym przez wyznawców faszystowskiej ideologii o podłożu religijnym, która gardzi ludzką godnością – ISLAM – (a nie ´islamizm´)!´.”Do zamówienia bezpośrednio w wydawnictwie: capitalbook.com.pl/pl/p/Upadek-Europy-Marian-Pilarski/5494

 

 

W języku niemieckim ukazała się  nowa książka. 

 

 

Nowa publikacja:

Maria Pilar rozlicza się z „zieloną zarazą”

 

Do zamówienia bezpośrednio ze strony:

https://www.buchdienst-hohenrain.de/

https://www.buchdienst-hohenrain.de/product_info.php?products_id=1887

 

 

NASZA MITTELEUROPA jest publikowana bez irytujących i zautomatyzowanych reklam wewnątrz artykułów, które czasami utrudniają czytanie. Jeśli to doceniasz, będziemy wdzięczni za wsparcie naszego projektu. Szczegóły dotyczące darowizn (PayPal lub przelew bankowy) tutaj (Details zu Spenden (PayPal oder Banküberweisung) hier.).

 

 

+

+

 

Schreibe einen Kommentar

Deine E-Mail-Adresse wird nicht veröffentlicht. Erforderliche Felder sind mit * markiert