Z okazji odbywającego się corocznie tajnego spotkania Bilderbergerów, holenderskie medium dokładniej zbadało termin „depopulacja” zawarty w tegorocznej agendzie.
Termin ten wzbudził „zdziwienie” nie tylko z powodu wykluczenia opinii publicznej z tych wydarzeń.
Tajne spotkania, depopulacja i migracja
Co roku odbywające się spotkanie Bilderbergerów, politycznych i ekonomicznych elit z całego świata, już samym faktem tajemniczości wokół wydarzenia przyciąga uwagę, zwłaszcza alternatywnych mediów.
Holenderska gazeta podjęła się w tym roku „zadania” dokładniejszego zbadania terminu depopulacja, który pojawia się w tegorocznej agendzie, jak również informuje uncutnews.
„Ekscytację” wzbudził głównie wspomniany jedenasty i ostatni punkt agendy konferencji 2025. Tego rodzaju tematy, które same w sobie są delikatne, rodzą jednak poważne pytania, zwłaszcza gdy są omawiane za zamkniętymi drzwiami, a opinia publiczna jest wykluczona z rozmów.
Holenderskie pismo deanderekrant podjęło więc pytanie i zapytało dział komunikacji Bilderberg Meetings, co dokładnie rozumie się przez „depopulację” i czy Bilderbergerzy naprawdę dążą do takiego scenariusza, czy tylko wyrażają zaniepokojenie tą kwestią. Odpowiedź była zgodnie z przewidywaniami mało odkrywcza i pozostawiła jeszcze więcej pytań. Anonimowy przedstawiciel prasowy ostatecznie stwierdził, że „nie rozmawiamy z osobami trzecimi o powodach, dla których wybierane są tematy. Nie wyjaśniamy ani nie definiujemy poszczególnych tematów. Możemy tylko zalecić skonsultowanie słownika lub inne wiarygodne źródła, jeśli chcesz wiedzieć, co oznacza dane słowo.” Odpowiedź ta była równie przewidywalna, co prowokacyjna.
Prowokacyjne „oderwanie”
Ta prowokacyjna odpowiedź, jak również odmowa chęci wyjaśnienia tak delikatnego tematu, wzmacniają jedynie wrażenie braku przejrzystości i tajemniczości, które od zawsze towarzyszyły konferencjom Bilderbergów.
Stale powracające pytanie, co właściwie było dyskutowane za zamkniętymi drzwiami, kiedy czołowi przedstawiciele gospodarki i polityki rozmawiają o „depopulacji i migracji”, pozostaje oczywiście bez odpowiedzi. Czy chodzi o uzasadnione zaniepokojenie globalnymi ruchami migracyjnymi i ich skutkami dla społeczeństw zachodniego świata? A może rzeczywiście istnieją dążenia do wpływania na liczebność populacji w niektórych regionach za pomocą nieokreślonych działań lub ich redukcji?
Tematy „depopulacji” i „migracji” nie są oczywiście nowe i coraz częściej są wykorzystywane jako narzędzie polityczne. Wiele krytyków zarzuca globalnym elitom, że planują celowo zmienić demograficzny krajobraz świata poprzez działania polityczne, takie jak kontrola migracji czy nawet kontrola urodzeń, aby uzyskać z tego korzyści gospodarcze i polityczne. Brak jakiejkolwiek klarownej definicji czy też publicznego wyjaśnienia na ten temat daje powód do spekulacji, co naprawdę zostało omówione w grupie Bilderbergów.
Żadne media, żadna opinia publiczna
Szczególnie problematyczne i godne kontrowersji jest to, że ta konferencja, która gromadzi najważniejszych decydentów na świecie, odbywa się w całkowitym wykluczeniu opinii publicznej oraz mediów. Prowadzi to do atmosfery tajemnicy i zaniepokojenia możliwą manipulacją procesów politycznych i gospodarczych w interesie małych, uprzywilejowanych elit. Jak w przeszłości, takie tajne spotkania wciąż rodzą niezliczone pytania. Kim są prawdziwi aktorzy za kulisami, jakie interesy reprezentują i jak daleko są gotowi się posunąć, aby podważyć demokrację i prawa obywateli w celu osiągnięcia swoich celów?
Całkowity brak dialogu i zupełnie nieprzejrzysta komunikacja na tak ważne tematy ponownie pokazują, jak niebezpieczne może być podejmowanie decyzji przez potężnych poza publicznym okiem. Konferencje Bilderberg muszą więc być postrzegane jako wzorcowy przykład rosnącej przepaści między elitami a szeroką populacją. Gdy światowa populacja coraz bardziej boryka się z wyzwaniami, takimi jak migracja i wynikające z tego napięcia społeczne, odpowiedź na naglące pytania dotyczące przyszłości pozostaje tajemnicą „starannie strzeżoną” przez globalne ośrodki władzy.
***

CENZURA: Od maja w Niemczech wycofana z handlu !!!
TERAZ ponownie w sprzedaży!
W języku niemieckim ukazała się nowa książka.
Nowa publikacja:
Maria Pilar rozlicza się z „zieloną zarazą”
Do zamówienia bezpośrednio ze strony:
https://www.buchdienst-hohenrain.de/
https://www.buchdienst-hohenrain.de/product_info.php?products_id=1887
NASZA MITTELEUROPA jest publikowana bez irytujących i zautomatyzowanych reklam wewnątrz artykułów, które czasami utrudniają czytanie. Jeśli to doceniasz, będziemy wdzięczni za wsparcie naszego projektu. Szczegóły dotyczące darowizn (PayPal lub przelew bankowy) tutaj (Details zu Spenden (PayPal oder Banküberweisung) hier.).