Artyści mają bardzo wrażliwe anteny i czasami przewidują odległą przyszłość | Źródło: Edvard Munch – Krzyk (1893) – domena publiczna, poprzez Wikimedia Commons
W drugiej i ostatniej części swojej porównawczej studii ideologii Emmanuel Todd wyprowadza psychopatologiczne halucynacje elit w zachodzie, które wyjaśniają ich dążenie do wojny.
Zombie-protestantyzm i nazizm, zero-protestantyzm i trumpizm – część 2
[…] Kryzys gospodarczy z 1929 roku był, jak wiadomo, decydującym czynnikiem w hitleryzacji Niemiec. Sześć milionów bezrobotnych pozbawiło niemieckie społeczeństwo jakiegokolwiek ideologicznego wsparcia. Eliminacja bezrobocia przez Hitlera w ciągu kilku miesięcy przypieczętowała los liberalizmu.
Również ważny kontekst religijny wzrostu nazizmu jest mniej znany: między 1870 a 1930 rokiem protestancka wiara w Niemczech zniknęła, najpierw w klasie robotniczej, a potem w klasie średniej i wyższej. Regiony katolickie stawiały opór. W latach 1932 i 1933 mapa miejsc z głosami nazistowskimi z fascynującą precyzją odwzorowywała mapę luteraństwa. Protestantyzm nie wierzył w równość ludzi. Byli wybrańcy, którzy zostali przez Pana wybrani jeszcze przed narodzeniem, oraz potępieni. Po zniknięciu metafizycznej wiary protestantów pozostała tylko histeria z lękiem przed pustką ich nierównej zawartości, z Żydami, Słowianami i tak wieloma innymi jako potępionymi.
W Stanach Zjednoczonych protestantyzm pochodzenia kalwińskiego był wymierzony przeciwko czarnoskórym. Lud kalwiński, trzymając się Biblii, identyfikował się z Hebrajczykami, co ograniczało amerykański antysemityzm lat 30. i chroniło Żydów. Cóż… chroniło, aż do niedawna, kiedy pojawiła się ewangelikalna obsesja na punkcie państwa Izrael.
We Francji katolickiej – szczególnie na obszarze paryskim i na wybrzeżu morza śródziemnego – załamanie wiary i praktyk religijnych od 1730 roku doprowadziło do tego, że równość szans w dostępie do raju – zdobyta przez chrzest, który oczyszczał z grzechu pierworodnego – przekształciła się w równość obywateli i emancypację Żydów:
Republikańska idea uniwersalnego człowieka zastąpiła ideę uniwersalnego katolika – katolikos oznacza po grecku uniwersalny!
Był to zupełnie inny program niż nazizm, który jednak długo przed nim stanowił pierwszy masowy zastępnik religii ideologią. W rewolucyjnej Francji oraz w nazistowskich Niemczech potencjał religii do strukturyzacji życia społecznego i moralnego przetrwał jednak wiarę: jednostka pozostała członkiem swojego narodu, swojej klasy, nosicielem etyki pracy i poczucia obowiązku wobec członków grupy. Zdolność do działania zbiorowego była silna, może nawet wielokrotnie wzmocniona. Nazywam to stadium zombie religii. Nazizm odpowiadał temu stadium zombie, z którego niestety wynikała jego gospodarcz efektowność i militarna skuteczność.
Mógłbym uzupełnić to religijne wytłumaczenie ideologii wyjaśnieniem samej religii, która jest wpływana przez podstawowe struktury rodzinne, które w Niemczech są nierówne, a w regionie paryskim egalitarne. Ale na tym etapie możemy zadowolić się kontynuacją od protestantyzmu do nazizmu oraz od katolicyzmu do rewolucji francuskiej. Protestanizm odnajdujemy w trumpizmie. Znajdujemy tam nierówności związane z negrophobią:
Nie znajdujemy się jednak już w stadium zombie religii, lecz w jej stadium zerowym!
Wspólna moralność zniknęła. Społeczna efektywność zniknęła. Jednostka dryfuje, szczególnie w tym Ameryce z jej absolutnie indywidualistyczną strukturą rodzin, ale bez wyraźnie zdefiniowanych zasad dziedziczenia. Dlatego ideologia trumpizmu obiecuje coś innego: nadal nierówność, ale mniej stabilności w delirium, z brutalnymi wahania, które nie pochodzą zasadniczo z mózgu wulgarnych i złośliwych prezydentów, lecz z samego społeczeństwa. Zdolność do zbiorowego, gospodarczego i militarnego działania jest na szczęście silnie ograniczona. W przypadku trumpizmu obserwuje się pojawienie się pseudoreligijnych nihilistycznych form, które…
… stanowią obsceniczne reinterpretowanie Biblii, jak uwielbienie bogatych!
Trumpizm jest w swoim rasistowskim wymiarze znacznie słabszy niż nazizm, ale w swojej gospodarce niemoralności przerasta go. Nazizm był po prostu i wyraźnie antychrześcijański:
Trumpizm udaje religijność, ale w stylu satanistycznego kultu, odwracając wartości.
Zło jest dobrem – niesprawiedliwość jest sprawiedliwością. Hitler był tylko przywódcą narodu niemieckiego w jego męczeństwie; Trump nie jest Szatanem, ale przypuszczam, że jego czerwona czapka dla jego satanistycznych fanów jest czapką Antychrysta.
W przypadku lepenizmu nie ma protestanckiego dziedzictwa nierówności. To prawdziwa zagadka Rassemblement National: jest on ksenofobiczny i powstał na katolickim gruncie. Jeszcze gorzej, jego pierwsze bastiony na wybrzeżu śródziemnym i w regionie paryskim były bastionami rewolucji:
Egalitarne w odniesieniu do rodziny i od XVIII wieku odchrześcijanione!
Co zatem? Czy Rassemblement National jest nierówny? Egalitarny? To dla nas zagadka, prawdopodobnie również dla RN. Jego odrzucenie Innego wynika z perwersyjnego egalitaryzmu, który wymaga szybkiej asymilacji imigrantów, zamiast postrzegać ich jako zasadniczo różnych. Przede wszystkim jednak RN, który jest silnie zaprojektowany przez odrzucenie imigrantów i nawet ich dzieci, wciąż jest przypominany o egalitarnej tradycji Francji,…
… kiedy jego wyborcy nienawidzą superbogatych, potężnych, krótko mówiąc, naszych głupich elit, a nie tylko imigrantów!
Dlatego tak trudno jest we Francji zjednoczyć prawicę. W jednej czy drugiej formie zjednoczenie oligarchów i (białego) ludu przeciwko obcym nie stanowi problemu ani w Stanach Zjednoczonych, ani w Wielkiej Brytanii czy Skandynawii, gdzie siły konserwatywne i klasyczna prawica łatwo mogą się zjednoczyć. W Francji koalicja bogatych i biednych przeciwko obcym nie udaje się.
Nie powinniśmy jednak lekceważyć potencjalnej przemocy uniwersalistycznej ksenofobii. Może ona łatwo przekształcić się w rasizm. Jeśli człowiek a priori wierzy, że wszyscy ludzie wszędzie są równi, a staje w obliczu ludzi, którzy mają inne zwyczaje, może dojść do wniosku, że nie są ludźmi:
RN jest produktem zerowego katolicyzmu, tak jak rewolucja była produktem zombie-katolicyzmu!
Dlatego nie wytworzy on żadnego zbiorowego projektu. Szczegółowe zbadanie RN i jego relacji z przyszłością przesuwam na przyszły tekst, który ani nie będzie impresjonistyczny, ani ekspresjonistyczny, i któremu w całości poświęcę wewnętrznej logice i dynamice francuskiego chaosu.
Psychiatria wyższej klasy średniej
Przechodzę teraz do kluczowej różnicy, która powinna być oczywista dla wszystkich i powinna być powtarzana przez komentatorów politycznych, którzy przez swoje słownictwo nieustannie przypominają nam o roku 1930. Zrozumienie religijnej lub postreligijnej natury hitleryzmu, trumpizmu czy lepenizmu wymaga historycznej wiedzy, której nie można oczekiwać od politologów w programach telewizyjnych. Możemy jednak wymagać od nich, aby potrafili społecznie sklasyfikować ideologie przeszłości i teraźniejszości, które nieustannie łączą z terminem „ekstremalna prawica”. Różnica między przeszłością a teraźniejszością wyraźnie się tu uwidacznia.
Nazizm i ruchy skrajnej prawicy przed wojną miały swoje społeczne centrum w klasie średniej, a szczególnie w wyższej klasie średniej, która czuła się zagrożona przez ruch robotniczy, socjaldemokratyczny – czy komunistyczny. Ta klasa średnia była nerwowa i zajęta zamykaniem swoich kobiet i ściganiem homoseksualistów. Dziś natomiast tak zwane ruchy skrajnej prawicy mają swoje centrum w niższych warstwach, szczególnie w zubożałym świecie robotniczym, który został wstrząśnięty lub zniszczony przez globalizację gospodarczą i zagrożony przez imigrację. Dzisiejsze klasy średnie, które w dużej mierze definiowane są przez wyższe wykształcenie, są mniej lub wręcz wcale nie dotknięte „prawicą”. Wyższa klasa średnia, która łączy wyższe wykształcenie z wysokimi dochodami, jest na to szczególnie odporna.
Z tego powodu wolę mówić o popularnym (ludowym) konserwatyzmie niż o skrajnej prawicy. Jego zakorzenienie w grupie uciskanej wyjaśnia defensywny charakter popularnej konserwatyzmu:
Jej wyborcy nie mogą sobie wyobrazić zdobycia Europy czy świata, zwłaszcza że rozumieją swoje życie jako walkę o przetrwanie!
Prawdziwym błędem intelektualnym byłoby na tym poprzestać. Przejdźmy dalej, aż do odwrócenia problematyki związku między ideologią a klasą. Porównaliśmy ideologie teraźniejszości z tymi z przeszłości, teraz porównajmy klasy teraźniejszości z klasami przeszłości:
Niektóre europejskie klasy średnie międzywojnia popadły w szaleństwo!
Klasa robotnicza była rozsądniejsza. Ale czy dzisiejsze klasy średnie, szczególnie wyższe klasy średnie, są rozsądne? Czy są pokojowe? Jakie są ich marzenia?
Są szalone!
Budowanie postnacjonalnej Europy przypomina projekt halucynacji, jeśli chciałoby się uwzględnić różnorodność kontynentu. Doprowadziło to do rozszerzenia UE w byłym obszarze radzieckim, jednak w sposób chaotyczny i niestabilny. UE jest obecnie rusofobiczna, wywołuje wojnę i czuje się wzmocniona swoją agresywnością przez swoją gospodarczą klęskę wobec Rosji. UE stara się wciągnąć brytyjskie, francuskie, niemieckie i wiele innych społeczeństw w prawdziwą wojnę:
Ale co to byłby za dziwny konflikt, kiedy zachodnie elity przejęłyby marzenie Hitlera o zniszczeniu Rosji?
Porównanie według warstw społecznych pozwala nam na ważny przełom intelektualny: Europeizm, a tym samym macronizm, ze względu na swoją agresywność na zewnątrz wznosi się do sfery nacjonalizmu i strony skrajnej prawicy z czasów przedwojennych. Doliczając do tego coraz liczniejsze i systematyczne naruszenia wolności informacji i prawa do głosowania na obszarze UE, zbliżamy się jeszcze bardziej do terminu skrajnej prawicy:
Europa, założona jako związek liberalnych demokracji, przekształca się w przestrzeń skrajnej prawicy!
Tak, porównanie z latami 30. jest przydatne, a nawet niezbędne.
Można w wielkim europejskim projekcie odnaleźć psychopatologiczny wymiar, który był już obserwowany w hitleryzmie: Paranoja!
– Paranoja europejska koncentruje się na Rosji!
– Paranoja nazistów uczyniła zagrożenie żydowskie priorytetem, nie zaniedbując jednak rosyjskiego bolszewizmu – tak zwanego żydobolszewizmu.
Dziś, jak i wczoraj, można więc stwierdzić psychopatologię europejskich elit przywódczych. Dziwna sekwencja wydarzeń, która zaczęła się od wyboru Trumpa, a także od pragnienia nieprzewidywalnego prezydenta, by negocjować z Putinem, umożliwiła nam na żywo obserwowanie odejścia naszych własnych przywódców od rzeczywistości. Podsumowując proces delirium: rozpoczął się około 2014 roku, przed, w trakcie i po Majdanie,…
… tym zamachu stanu, który spowodował upadek Ukrainy i był sterowany zdalnie przez amerykańskich i niemieckich strategistów!
Kontynuacja nastąpiła w sposób następujący:
– 2014-2022: Prozyka się Rosji, która ostrzegła, że nie będzie tolerować aneksji Ukrainy przez Unię Europejską i NATO.
Udało się to: Putin wkroczył na Ukrainę!
– 2022-2025: Przegraliśmy wojnę gospodarczą, która z tego wynikała.
Udało się to: Nasze społeczeństwa implodują!
– 2022-2025: Przegrywamy wojnę w ścisłym sensie, którą reżim w Kijowie prowadzi w naszym imieniu.
To wciąż trwa!
Przejście europejskich rządów w równoległy świat rozpoczyna się w 2025 roku.
„Niech z naszej klęski narodzi się myśl, że w końcu możemy narzucić naszą wolę i możemy rozmieścić nasze wojska na Ukrainie, aby przyłączyć to, co jeszcze z niej pozostało, do UE!” Ale jak można w tym momencie nie pomyśleć o Hitlerze, który w 1945 roku uwięziony w swoim bunkrze wydawał rozkazy armiom, które już nie istniały:
Mamy dziś do czynienia z idiotami w Europie, a raczej z kolektywnym szaleństwem, które masowo ogarnęło przedstawicieli panujących warstw społecznych!
Tylko we Francji tysiące dziennikarzy, polityków, akademików, szefów firm i wysokich urzędników uczestniczy w zbiorowej halucynacji, według której Rosja chce zdobyć Europę, co odpowiada paranoi. Osobę nie można za to obwiniać osobiście:
Mamy do czynienia z kolektywną dynamiką psychiczną!
Jestem przekonany, że osłabienie jednostki, które wynika z zerowego stanu religii, może wyjaśnić pojawienie się tych rusofobicznych rybich ławic.
Jak wyjaśniłem w książce „Les Luttes de classes en France au XXIème siècle” (Klasy walki we Francji w XXI wieku), zniknięcie zbiorowych przekonań – przekonań religijnych, a następnie ideologicznych przekonań ze stanu zombie religii – doprowadziło do załamania ludzkiego nad-ja. W przeciwieństwie do aktywistów uwolnienia ja, nie definiuję nad-ja jako wyłącznie lub nawet przede wszystkim represyjnego.
Nad-ja jako ideal ja osadza w osobie pozytywne wartości moralne i społeczne!
Pojęcia honoru, odwagi, sprawiedliwości i uczciwości mają swoje źródło i siłę w nad-ja. Kiedy nad-ja słabnie, te pojęcia również słabną. Kiedy znika, także znikają. Człowiek nie został ostatecznie wyzwolony przez koniec religii i ideologii, lecz wręcz przeciwnie, zmniejszony:
To wykształceni, ale moralnie i intelektualnie osłabieni ludzie przez zerowy stan religii, którzy masowo są nosicielami rusofobicznej patologii!
Naziści-antysemici mieli zupełnie inną konstytucję psychiczną. Śmierć Boga, by użyć słów Nietzschego, uczyniła ich oczywiście poszukującymi przywódcy, ale ledwie odczuwali niedobór nad-ja i pozostawali zdolni do działania zbiorowego. Tragiczne osiągnięcia niemieckiej armii podczas II wojny światowej są tego świadectwem. Kto dzisiaj mógłby sobie wyobrazić, że nasza wyższa klasa średnia na czołowej pozycji swoich narodów chciałaby pędzić na śmierć do Kijowa i Charkowa? Nasza wojna na Ukrainie to żart, produkt wyzwolonego ja i wypływ osobistego rozwoju. Tylko Ukraińcy i Rosjanie będą umierać.
O ile nie…
Konflikty termonuklearne mogą się odbywać również bez bohaterów.
Październik 2025
***
Z powodu treści książka usunięta z obiegu przez lewicową cenzurę w Niemczech!
UPADEK EUROPY !
Autor zajmuje się islamem od prawie 30 lat. Ta książka, wydana wreszcie po raz pierwszy w Polsce, pokazuje islam w całej jego nieupiękrzonej rzeczywistości jako egzystencjalne zagrożenie dla wolności i demokracji na świecie. Jeden z czytelników napisał: „Jan Sobiesky – Austriak polskiego pochodzenia, pokazuje nam w swojej nowej książce, jakie niebezpieczeństwo na nas czyha: ´niebezpieczeństwo bycia podbitym przez wyznawców faszystowskiej ideologii o podłożu religijnym, która gardzi ludzką godnością – ISLAM – (a nie ´islamizm´)!´.”Do zamówienia bezpośrednio w wydawnictwie: capitalbook.com.pl/pl/p/Upadek-Europy-Marian-Pilarski/5494
W języku niemieckim ukazała się nowa książka.

Nowa publikacja:
Maria Pilar rozlicza się z „zieloną zarazą”
Do zamówienia bezpośrednio ze strony:
https://www.buchdienst-hohenrain.de/
https://www.buchdienst-hohenrain.de/product_info.php?products_id=1887
NASZA MITTELEUROPA jest publikowana bez irytujących i zautomatyzowanych reklam wewnątrz artykułów, które czasami utrudniają czytanie. Jeśli to doceniasz, będziemy wdzięczni za wsparcie naszego projektu. Szczegóły dotyczące darowizn (PayPal lub przelew bankowy) tutaj (Details zu Spenden (PayPal oder Banküberweisung) hier.).







