web analytics

Google, firma Alphabet, ma szczególnie „dobre kontakty“, mówiąc inaczej, powiązania z przemysłem farmaceutycznym.

Ostatnio ujawniono, że Google cenzurował informacje o szczepionkach już długo przed koronawirusem. Ktoś mógłby pomyśleć, że coś w tym złego.

Administracja Bidena wywierała presję

Google, Alphabet, przyznała już przed Kongresem, że administracja Bidena wywierała presję na YouTube, który należy do Google, aby usunąć filmy, które nawet nie naruszały zasad dotyczących treści, jak informowały uncutnews.

Alphabet, która ma bliskie powiązania z przemysłem farmaceutycznym, określiła tę praktykę jako „nieakceptowalną i błędną“. Mimo to wciąż się to dzieje.

W trakcie pandemii COVID-19 wielkie firmy technologiczne współpracowały z rządem, aby uciszyć alternatywne opinie i krytykę lockdownów oraz przymusowych kampanii masowych szczepień, cenzurując rzetelne informacje, które nie zgadzały się z polityczną agendą.

Rola administracji Bidena w tym reżimie cenzury była przedmiotem raportu Kongresu z maja 2024 roku zatytułowanego „Kombinat cenzury“.

Trzy miesiące po publikacji tego raportu, dyrektor generalny Meta, Mark Zuckerberg, przyznał w liście do Kongresu, że Facebook cenzurował rzetelne informacje pod presją Białego Domu.

W wrześniu Google, Alphabet, odpowiedziała na wezwanie Kongresu listem, w którym ujawniono, jak administracja Bidena wywierała presję na YouTube, aby usunąć filmy, które nawet nie naruszały zasad dotyczących treści.

Alphabet określiła tę praktykę jako „nieakceptowalną i błędną“ i podkreśliła, że oprze się presji i będzie przestrzegać jedynie własnych zasad dotyczących „dezinformacji“. Ta obrona pomija fakt, że te zasady dotyczące treści były ustalane w porozumieniu z tymi samymi „organami zdrowia“, które promowały autorytarne rządy, takimi jak Centers for Disease Control and Prevention (CDC) oraz Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

Celowa dezinformacja rządowa się rozprzestrzeniała

Rezultatem był fakt, że rzetelne informacje były cenzurowane, podczas gdy dezinformacja zatwierdzona przez rząd mogła być swobodnie rozpowszechniana.

Jak przyznał przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych na spotkaniu Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) we wrześniu 2022 roku, Google pomógł władzom rządowym „kontrolować naukę“ w swoich wynikach wyszukiwania w Internecie.

W swoim liście do Kongresu Alphabet zauważyła, że zasady dotyczące treści na YouTube od tego czasu uległy zmianie. Alphabet cicho przyznała, że twórcy treści zostali uciszeni za rozpowszechnianie prawdy, i obiecała przywrócić zablokowane kanały YouTube, które z powodu treści uznawanych za wprowadzające w błąd, nie są już uznawane za takie.

W ten sposób Alphabet przyznała się do cenzury, ale próbowała się oczyscić, zrzucając winę na Biały Dom i organy zdrowia.

W rzeczywistości Google cenzuruje treści dotyczące zdrowia, w tym niewygodne fakty o szczepionkach, już od dawna, długo przed COVID-19, i robi to do dziś. Czy może to mieć związek z tym, że Alphabet ma same bliskie powiązania finansowe z przemysłem farmaceutycznym i biotechnologicznym?

Powiązania z farmaceutykami

Alphabet ma powiązania z wielkimi firmami farmaceutycznymi poprzez liczne spółki zależne, takie jak Calico, DeepMind, Isomorphic Labs i Verily Life Sciences. Google Ventures na przykład inwestuje dużą ilość pieniędzy w farmację i biotechnologię.

W 2009 roku Google założył Google Ventures (GV), spółkę venture capital, która natychmiast zaczęła inwestować w firmy farmaceutyczne i biotechnologiczne.

Przykładem wejścia Google w branżę medyczną była inwestycja w Flatiron Health, startup z siedzibą w USA, który dążył do stworzenia platformy oprogramowania do poprawy opieki onkologicznej przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji (AI) do analizy danych pacjentów.

W 2013 roku zebrali 8 milionów dolarów dla Flatiron, przy czym GV działało jako główny inwestor, a następnie 130 milionów dolarów w roku następnym, również pod kierownictwem GV. W ramach ostatniej umowy Andrew Conrad, dyrektor ds. badań technologicznych i rozwoju w Google X, został powołany do zarządu Flatiron.

W 2016 roku Flatiron zebrał dodatkowe 175 milionów dolarów w trzeciej rundzie finansowania, prowadzonej przez szwajcarską firmę farmaceutyczną Roche.

Dwa lata później Roche nabył Flatiron za 1,9 miliarda dolarów od jego założycieli.

„Secret laboratory“ Google współpracuje więc z firmami farmaceutycznymi w celu gromadzenia danych genetycznych.

W 2010 roku Google uruchomił swoje tzw. „secret laboratory“, dział nazwany Google X (obecnie znany jako X, The Moonshot Factory). W ramach Google X powstał zespół „Life Sciences“, aby rozwijać technologie medyczne.

Do projektów „Moonshot“ tego zespołu należała technologia „Smart Lens“, polegająca na wbudowaniu mikrochipów i innej elektroniki w soczewki kontaktowe. Szkła miały mierzyć poziom glukozy w cieczy wewnątrz oka i mogły być monitorowane bezprzewodowo za pomocą aplikacji mobilnej.

W 2014 roku Google X wylicencjonowało swoją technologię Smart Lens szwajcarskiej firmie farmaceutycznej Novartis.

Novartis, niegdyś znaczący producent szczepionek, sprzedał w 2015 roku swój dział szczepionek przeciwko grypie firmie CSL (obecnie CSL Seqirus) oraz swoje pozostałe aktywa związane ze szczepionkami firmie GSK.

Po tym, jak mRNA COVID-19 szczepionka Pfizer-BioNTech uzyskała „zezwolenie na zastosowanie w sytuacjach awaryjnych“ (EUA) od amerykańskiej Agencji Żywności i leków (FDA) w grudniu 2020 roku, Novartis wspierał produkcję.

Również w 2014 roku Google X uruchomiło „Baseline Study“, aby zbierać dane genetyczne i molekularne od tysięcy ochotników. Dane miały być analizowane w celu określenia biomarkerów dla chorób, z finansowym celem wspierania rozwoju leków.

Sprzedaż danych użytkowników z zyskiem

Krytycy zauważyli konflikt interesów związany z politykami ochrony prywatności Google i modelem biznesowym zbierania danych użytkowników i sprzedaży ich z zyskiem.

Jak zauważyło Wall Street Journal, „przekonanie, że Google znałby strukturę ciała tysięcy ludzi, aż po molekuły w ich komórkach“, budziło poważne obawy dotyczące prywatności.

W sierpniu 2015 roku Google ogłosił restrukturyzację firmy i wprowadził nową firmę holdingową o nazwie Alphabet, pod której skrzydłami Google stał się w pełni zależną spółką.

Pierwszą nową firmą założoną pod marką Alphabet była spółka zależna od Google X, która nosiła nazwę Google Life Sciences.

Jak zauważył Business Insider, restrukturyzacja sugerowała, że „Google stawia na biotechnologię“. Investor’s Business Daily relacjonował, że „Google przekształca się i atakuje w obszarze technologii zdrowotnej“.

Kilka miesięcy po restrukturyzacji Google Life Sciences została oddzielona od marki Google i przemianowana na Verily Life Sciences.

Współzałożycielem i dyrektorem generalnym Verily był Conrad, który wcześniej kierował badaniami technologicznymi i rozwojem, gdy firma jeszcze nazywała się „Life Sciences“ w Google X. Verily kontynuowała wysiłki Google w dążeniu do znalezienia nowych sposobów gromadzenia danych biomedycznych od ludzi, w celu ich przetworzenia i sprzedaży firmom biopharmaceutical.

W kontekście zmiany nazwy na synonim „prawdziwy“ Conrad wyjaśnił, że „tylko przez prawdę pokonamy matkę naturę“.

Rozwój „bioelektronicznych leków“

GlaxoSmithKline, obecnie znane jako GSK, należy do producentów szczepionek zatwierdzonych przez FDA do użytku w USA, w tym szczepionki Infanrix przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi (DTaP) oraz dwuwartościowej szczepionki Cervarix przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV).

W sierpniu 2016 roku Verily i GSK ogłosiły powstanie nowego wspólnego przedsięwzięcia nazwanego Galvani Bioelectronics, które ma na celu rozwój „bioelektronicznych leków“, implantowalnych urządzeń, które modulują sygnały elektryczne w układzie nerwowym.

Do zarządu Galvani dołączył Moncef Slaoui, przewodniczący GSK Global Vaccines, który później również wszedł do zarządu Moderny, która opracowała swoją mRNA COVID-19 szczepionkę we współpracy z Narodowymi Instytutami Zdrowia (NIH).

W maju 2020 roku Slaoui opuścił Modernę, aby kierować „Operacją Warp Speed“, inicjatywą, która została powołana przez pierwszą administrację Trumpa i zapewniała firmom biopharmaceutical ogromne dotacje podatkowe na szybki rozwój szczepionek COVID-19.

W wrześniu 2016 roku Verily nawiązało wspólne przedsięwzięcie z francuską firmą farmaceutyczną Sanofi, która określa się jako „lider w dziedzinie szczepionek od ponad 100 lat“.

Celem nowej firmy Onduo było opracowanie urządzeń, oprogramowania analitycznego i leków do leczenia cukrzycy, z naciskiem na wirtualną opiekę, taką jak coaching zdrowotny online, konsultacje telefoniczne lub wideo z lekarzami oraz zdalne przepisy.

Onduo śledzi dane zdrowotne pacjentów za pomocą urządzeń noszonych, które są połączone z aplikacją mobilną. Aplikacja jest na przykład podłączona do ciągłego monitory glukozy do monitorowania poziomu cukru we krwi.

Na koniec 2019 roku Sanofi zakończyło swoją rolę operacyjną w Onduo, ale nadal inwestowało w tę firmę. Onduo od tego czasu najwyraźniej stała się spółką zależną Verily, a „Verily Onduo“ jest teraz reklamowane na swojej stronie jako „rozwiązanie do zarządzania opieką wirtualną“ dla pacjentów z cukrzycą i nadciśnieniem.

W 2021 roku Google nabył producenta noszonych urządzeń do zbierania danych Fitbit. Verily od tego czasu zintegrowała tracker na nadgarstek Fitbit oraz subskrypcyjne programy fitness w Onduo.

I podczas gdy Sanofi wycofało się z wspólnego przedsięwzięcia z Verily, zawarło w czerwcu 2019 roku nowe partnerstwo z Google, które nazwano „nowym wirtualnym laboratorium innowacji“.

Celem było wykorzystanie możliwości analitycznych Google i platformy Google Cloud do uzyskania wniosków dotyczących rozwoju leków na podstawie danych pacjentów.

Jak donosi Fierce Pharma, Sanofi również miało nadzieję wykorzystać technologię AI Google „do prognozowania przychodów i optymalizacji działań marketingowych i łańcucha dostaw“.

Na przykład aplikacja „Verily Me“ od Google pyta użytkowników: „Kiedy miałem ostatnią szczepionkę przeciwko grypie?“

Pod marką Verily przeprowadzono również Baseline Study, inicjatywę Google X, której celem było zbieranie danych zdrowotnych od dużej grupy ochotników w celu przyspieszenia rozwoju leków.

„Sprzedaż skarbów danych zdrowotnych“

STAT wyjaśnił, jak Verily mogłoby korzystać z projektu „sprzedając skarbczyk danych zdrowotnych, które planuje zebrać“. Spółka córka Alphabet już „prowadziła negocjacje z wielkimi firmami farmaceutycznymi w sprawie sprzedaży dostępu do tych danych“.

Rok później projekt analizy danych został wznowiony jako „Project Baseline“. Verily ogłosiło, że projekt zacznie się od badania dotyczącego gromadzenia szerokiego zakresu danych zdrowotnych od 10 000 uczestników przez co najmniej cztery lata.

Google dostarczyło funkcje analityczne oraz platformę Google Cloud, gdzie zanonimizowane dane były udostępniane naukowcom w celu wsparcia rozwoju leków.

Jak donosi MIT Technology, „Google wie wszystko o Twoich zwyczajach i zainteresowaniach w internecie. Teraz Verily, spin-off firmy wyszukiwawczej, prosi 10 000 Amerykanów o intymne informacje na temat ich ciała“.

W maju 2019 roku Verily ogłosiło strategiczny sojusz z firmami farmaceutycznymi Novartis, Otsuka, Pfizer i Sanofi, aby wykorzystać Project Baseline dla programów badań klinicznych. Celem było przyspieszenie zatwierdzenia ich nowych produktów przez FDA.

W ostatnich miesiącach Google ponownie uruchomiło Project Baseline, tym razem pod nazwą „Verily Me“ i w towarzystwie „Verily Lifelong Health Study“. Była strona internetowa projectbaseline.com teraz przekierowuje na verilyme.com, gdzie odwiedzający mogą pobrać darmową aplikację mobilną, aby uzyskać spersonalizowane rekomendacje na temat opcji leczenia, które można omówić z ich dostawcą zdrowia.

Aplikacja zawiera również funkcję rejestrowania posiłków, która dostarcza informacji zwrotnych i sugestii, a także chatbota AI o imieniu „Violet“, który jest przeszkolony w odpowiadaniu na pytania dotyczące danych zdrowotnych, w tym „Kiedy miałem ostatnią szczepionkę przeciwko grypie?“.

Aplikacja wymaga zgody użytkowników na zbieranie ich danych zdrowotnych i dokumentacji medycznej przez Verily oraz na ich przekazywanie partnerom zewnętrznym. Użytkownicy są również zachęcani do udziału w Verily Lifelong Health Study, aby „wprowadzać nowe terapie i metody leczenia“.

Alphabet wspierało lockdowny

Manipulowanie algorytmami wyszukiwania przez Google i tłumienie odmiennych opinii przez YouTube nie były jedynymi sposobami, w jakie Alphabet wspierało końcowy cel lockdownów, jakim były przymusowe masowe szczepienia.

Już na wczesnym etapie zwolennicy lockdownów popierali opracowanie systemu „paszportu szczepionkowego“, w ramach którego ludzie musieliby przedstawić dowód szczepienia w celu podróży, pracy czy uczęszczania do szkoły.

WEF wspierało na przykład rozwój aplikacji mobilnej o nazwie „CommonPass“, która miałaby służyć jako dowód szczepienia na COVID-19, co miało stanowić warunek wstępny dla podróży lotniczych.

Microsoft współpracował z innymi firmami technologicznymi i organizacjami zdrowotnymi w ramach inicjatywy „Vaccine Credential Initiative“. IBM współpracowało z WHO nad podobną inicjatywą. Administracja Bidena współpracowała z firmami prywatnymi w celu stworzenia krajowego systemu paszportów szczepionkowych.

Jak wyjaśniła Washington Post w kwietniu 2021 roku, „dowody szczepień“ miały być dostępne w postaci aplikacji mobilnych, które miały zawierać „części twoich danych zdrowotnych, w szczególności twój status szczepienia na koronawirusa“. Gazeta uznała, że smutne jest to, że wdrożenie systemu „stanowiło problem techniczny“.

Aby wspierać autorytarną agendę, Google połączyło siły z Apple, aby zintegrować oprogramowanie „śledzenia kontaktów“ w smartfonach, które pozwalało na śledzenie raportowanego statusu zakażenia użytkowników oraz bliskości do innych urządzeń Bluetooth, które z tego korzystały. Użytkownicy byli informowani, gdy znajdowali się w bliskim kontakcie z zakażoną osobą.

Dane również przekazywane „organom zdrowia“

Po tym, jak Verily została poproszona przez organy rządowe na początku marca 2020 roku o wniesienie wkładu w walkę z pandemią, wspierała również agendę dotyczącą paszportów szczepionkowych.

Jeszcze do niedawna na stronie „O nas“ Verily promowane było „Healthy at Work Program“, którego głównym celem była opracowanie aplikacji mobilnej, która miała zapewnić pracodawcom dostęp do zagregowanych anonimowych danych do codziennej weryfikacji objawów i testów PCR swoich pracowników.

Aplikacja była wykorzystywana w podobny sposób przez uniwersytety do monitorowania studentów.

Po wprowadzeniu szczepionek COVID-19 w ramach zezwolenia na stosowanie w sytuacjach awaryjnych przez FDA, aplikacja została zaktualizowana, aby również śledzić status szczepień pracowników i studentów.

Verily otrzymało następnie kontrakt o wartości 38 milionów dolarów na wsparcie Narodowego Systemu Monitorowania Ścieków CDC, który monitorowałby wirusy obecne w ściekach, aby przewidzieć wybuchy chorób zakaźnych.

Verily dołącza do długiej listy firm farmaceutycznych i biotechnologicznych, które współpracują z NIH i FDA, aby przyspieszyć rozwój i zatwierdzanie leków i terapii, znanego jako „Accelerating Medicines Partnership“ (AMP).

Inni partnerzy w tym dofinansowanym przez podatników programie to producenci szczepionek GSK, Merck, Pfizer i Sanofi.

Google „posiada“ naukę

Gdy Alphabet odpowiedziało Kongresowi i przyznało, że podczas pandemii COVID-19 cenzurowano rzetelne informacje, wyraźnie zrzuciło winę na Biały Dom, przedstawiając problem jako ograniczony do kadencji Joe Bidena.

To była dość wygodna narracja, aby przekonać społeczeństwo i kontrolowany przez Republikanów Kongres podczas aktualnej drugiej kadencji wykonawczej „Operacji Warp Speed“, prezydenta Donalda Trumpa.

Rzeczywistość jest jednak taka, że cenzura Google rozpoczęła się już przed pandemią i trwa do dziś.

Ze wsparciem Google zwolennicy globalnego autorytaryzmu nadal „posiadają“ naukę.

***

Z powodu treści książka usunięta z obiegu przez lewicową cenzurę w Niemczech!

 

UPADEK EUROPY !   

TERAZ ponownie w sprzedaży!

Autor zajmuje się islamem od prawie 30 lat. Ta książka, wydana wreszcie po raz pierwszy w Polsce, pokazuje islam w całej jego nieupiękrzonej rzeczywistości jako egzystencjalne zagrożenie dla wolności i demokracji na świecie. Jeden z czytelników napisał: „Jan Sobiesky – Austriak polskiego pochodzenia, pokazuje nam w swojej nowej książce, jakie niebezpieczeństwo na nas czyha: ´niebezpieczeństwo bycia podbitym przez wyznawców faszystowskiej ideologii o podłożu religijnym, która gardzi ludzką godnością – ISLAM – (a nie ´islamizm´)!´.”Do zamówienia bezpośrednio w wydawnictwie: capitalbook.com.pl/pl/p/Upadek-Europy-Marian-Pilarski/5494

 

 

 

W języku niemieckim ukazała się  nowa książka. 

 

 

Nowa publikacja:

Maria Pilar rozlicza się z „zieloną zarazą”

 

Do zamówienia bezpośrednio ze strony:

https://www.buchdienst-hohenrain.de/

https://www.buchdienst-hohenrain.de/product_info.php?products_id=1887

 

 

 

NASZA MITTELEUROPA jest publikowana bez irytujących i zautomatyzowanych reklam wewnątrz artykułów, które czasami utrudniają czytanie. Jeśli to doceniasz, będziemy wdzięczni za wsparcie naszego projektu. Szczegóły dotyczące darowizn (PayPal lub przelew bankowy) tutaj (Details zu Spenden (PayPal oder Banküberweisung) hier.).

 

 

 


 

 

 

Schreibe einen Kommentar

Deine E-Mail-Adresse wird nicht veröffentlicht. Erforderliche Felder sind mit * markiert