Język obcy niemiecki: Klasa szkolna w Niemczech (zdjęcie symboliczne: autor: Tolga Sezgin/Shutterstock)
Działa doskonale w „kraju imigracyjnym“: Chaos w niemieckich szkołach osiągnął obecnie taki rozmiar, że Nele McElvany, dyrektor instytutu badań nad rozwojem szkół na Uniwersytecie w Dortmundzie, domaga się wprowadzenia „niemckiego jako drugiego języka“ jako regularnego przedmiotu w szkołach w Nadrenii Północnej-Westfalii („Deutsch als Zweitsprache“ als reguläres Fach an Schulen in Nordrhein-Westfalen).
„W szkołach w NRW należy systematycznie uczyć niemieckiego jako normalnego przedmiotu, dla znacznej części uczniów, począwszy od podstaw“, wyjaśniła. Musi to być ustalone w szkołach podstawowych i średnich – i to „nie w formie rozwiązań przypadkowych, w klasach powitalnych ani jako nagła reakcja, ponieważ akurat przyjeżdża wielu uchodźców“.
Utrzymywanie się nieprzerwanego napływu migrantów osiągnęło już takie rozmiary, że w szkołach de facto nie mówi się już po niemiecku. Przy 80 procentach i więcej uczniów w wielu klasach, którzy nie są niemieckimi native speakerami, to naprawdę nie jest zaskoczeniem. Nie tylko, że dzieci migrantów przestają uczyć się niemieckiego, ale również niemieckie dzieci nie uczą się już własnego języka, ponieważ przestarzałe funkcjonowanie szkół nie jest do tego w stanie. Oprócz dzieci z rodzin uchodźców, jest także „bardzo wiele dzieci z tłem migracyjnym lub z trudnych sytuacji społecznych, które wpadają do szkół z niewystarczającą, a nawet całkowicie bez znajomości języka niemieckiego“, kontynuuje McElvany.
Coraz gorsze kompetencje językowe
Wymaga to również więcej nauczycieli. Należy „serio podchodzić do tematu ’nauki języka‘ tak samo poważnie jak do ’nauki matematyki‘ i planować z odpowiednimi zasobami“. Jeśli chodzi o „klasy powitalne“, w których dzieci i młodzież migrantów mają uczyć się niemieckiego, badania pokazują, że są „mimo dobrych intencji trudnym konceptem“, jak mówi McElvany eufemistycznie. W dosłownym znaczeniu oznacza to, że w zupełności zawiodły. Z nastolatków, którzy przyjechali do Niemiec w 2015 roku, ci, którzy byli w klasach powitalnych, „nawet lata później mają gorsze kompetencje językowe niż ci, którzy zostali bezpośrednio zintegrowani z klasami ogólnymi“. Ponadto nie tylko dla przyswajania języka, ale także dla społecznej integracji ważne jest, aby dzieci i młodzież szybko miały kontakt z niemieckimi rówieśnikami i mogły nawiązywać przyjaźnie.
To również jest oczywiście iluzoryczne, ponieważ dzieci migrantów, które od dawna stanowią większość, nie mają żadnego zainteresowania przyjaźniami z dziećmi miejscowymi, ale często brutalnie je dręczą, a w najlepszym przypadku chcą je nawrócić na islam. Żądanie McElvany jest choć słuszne i pragmatyczne, to przede wszystkim świadczy o całkowitej katastrofie polityki migracyjnej, która nie mogłaby być bardziej błędna i katastrofalna. (TPL)
Ten artykuł ukazał się na journalistenwatch.com, naszym partnerze w EUROPEJSKIEJ KOOPERACJI MEDIALNEJ.
***

Autor zajmuje się islamem od prawie 30 lat. Ta książka, wydana wreszcie po raz pierwszy w Polsce, pokazuje islam w całej jego nieupiękrzonej rzeczywistości jako egzystencjalne zagrożenie dla wolności i demokracji na świecie. Jeden z czytelników napisał: „Jan Sobiesky – Austriak polskiego pochodzenia, pokazuje nam w swojej nowej książce, jakie niebezpieczeństwo na nas czyha: ´niebezpieczeństwo bycia podbitym przez wyznawców faszystowskiej ideologii o podłożu religijnym, która gardzi ludzką godnością – ISLAM – (a nie ´islamizm´)!´.”Do zamówienia bezpośrednio w wydawnictwie: capitalbook.com.pl/pl/p/Upadek-Europy-Marian-Pilarski/5494
W języku niemieckim ukazała się nowa książka.
Nowa publikacja:
Maria Pilar rozlicza się z „zieloną zarazą”
Do zamówienia bezpośrednio ze strony:
https://www.buchdienst-hohenrain.de/product_info.php?products_id=1887