Nadzór prowadzony przez „demokratyczne partie“ „naszej demokracji“ staje się coraz bardziej dyktatorski. | Zdjęcie shutterstock
Wolność słowa w Niemczech jest już krytykowana na arenie międzynarodowej, ale koalicja rządząca idzie o krok dalej. Zamiast złagodzić lub znieść restrykcyjne przepisy, takie jak paragraf o podburzaniu ludu, planuje dalsze zaostrzenie.
Za zamkniętymi drzwiami, CDU/CSU i SPD zaostrzają prawo o podburzaniu
Jakby sytuacja dotycząca wolności słowa w Niemczech nie była już wystarczająco niepewna, do tego stopnia, że nawet społeczność międzynarodowa reaguje na nią jedynie potrząśnięciem głowy, koalicja rządząca pod wodzą kanclerza Friedricha Merza chce jeszcze bardziej zacisnąć pętlę. Zamiast złagodzić paragrafy ograniczające opinie lub – jak domaga się AfD – usunąć je bez zastąpienia, dalsze zaostrzanie paragrafu o podburzaniu (Volksverhetzungsparagraphen)jest obecnie wdrażane za zamkniętymi drzwiami.
Artykuł 5 Ustawy Zasadniczej, który gwarantuje wolność opinii i stanowi prawo do obrony obywatela przed państwem – podobnie jak wszystkie artykuły Ustawy Zasadniczej – degeneruje się w farsę. Wbudowane bariery – „Prawa te znajdują swoje granice w przepisach prawa powszechnego” – czynią z niego igraszkę codziennej polityki.
Wolność słowa jest systematycznie ograniczana.
Za zamkniętymi drzwiami rząd Merza planuje obecnie dalsze zaostrzenie paragrafu 130 niemieckiego kodeksu karnego, aby rzekomo skuteczniej zwalczać „nienawiść i agitację” oraz „dezinformację”. W szczególności oświadczenia składane w prywatnych przestrzeniach komunikacyjnych, takich jak zamknięte grupy czatowe, mają być w przyszłości łatwiejsze do ukarania. Krytycy ostrzegają przed „policją mowy”, która kryminalizuje niepożądane opinie i stwarza niepewność prawną. Poprzednie zaostrzenie paragrafu – na przykład w celu karania zaprzeczania ludobójstwu lub zbrodniom wojennym – już rozszerzyło możliwości inwigilacji i zawsze ograniczało wolność słowa. Niejasne przestępstwa, takie jak „nienawiść” czy „dezinformacja”, nadają się do kryminalizacji krytyki rządu.
W mediach społecznościowych ludzie zdają sobie z tego sprawę:
Niech to zrobią! Wtedy zasłony znów się wydłużą. Rząd, który traktuje swoich obywateli w ten sposób, produkuje radykalnych obywateli!
Każdy system ucisku ma już wbudowaną ostateczną porażkę. Nie może być inaczej. Zawsze tak było. A ludzie, którzy zarządzają takim systemem, boją się, ponieważ o tym wiedzą.
Wiedzą, że zawiedli. Niemcy popadają w ruinę z powodu niekontrolowanej migracji i deindustrializacji. Z powodu błędów politycznych starych partii. Jedynym sposobem na utrzymanie się przy władzy jest cenzurowanie wolności słowa i tłumienie opozycji.
Ten artykuł został opublikowany na JOUWATCH, naszym partnerze w EUROPEJSKIEJ WSPÓŁPRACY MEDIALNEJ
***

CENZURA: Od Maja w Niemczech wycofana z handlu !!!
W języku niemieckim ukazała się nowa książka. Może wkrótce i w Polsce…
Nowa publikacja:
Maria Pilar rozlicza się z „zieloną zarazą”
Do zamówienia bezpośrednio ze strony:
https://www.buchdienst-hohenrain.de/
https://www.buchdienst-hohenrain.de/product_info.php?products_id=1887
NASZA MITTELEUROPA jest publikowana bez irytujących i zautomatyzowanych reklam wewnątrz artykułów, które czasami utrudniają czytanie. Jeśli to doceniasz, będziemy wdzięczni za wsparcie naszego projektu. Szczegóły dotyczące darowizn (PayPal lub przelew bankowy) tutaj (Details zu Spenden (PayPal oder Banküberweisung) hier.).